W dzisiejszym wpisie na temat Bożego Narodzenia i tego, jak obchodzi się je na Węgrzech. Zapraszam do lektury i od razu zachęcam do zapoznania się z krótkim wpisem na temat Bożego Narodzenia w Japonii.
https://i.szalas.hu/ |
Na wsi
Na wsi szczególne znaczenie miał, obchodzony 13 grudnia, Dzień św. Łucji. Tego dnia zasiewano nasiona pszenicy, mając przy tym nadzieję, że do 24 grudnia zaczną kiełkować. Jeżeli tak się stało, oznaczało to urodzaj. Panny, które szukały męża, zapisywały tego dnia na karteczkach imiona mężczyzn i codziennie paliły po jednej, ostatniego dnia odczytując z ostatniej kartki imię przyszłego męża.
Okres Adwentu również miał swoje tradycje – przygotowywano wieniec adwentowy, którego cechą charakterystyczną były cztery świece, zapalane każdej niedzieli. Czas do świąt symbolizowały wówczas nazwy, jakie nadawano kolejnym postępującym po sobie tygodniom grudnia. Pierwszy był papierowy, drugi brązowy, trzeci – srebrny, a ostatni przed Wigilią – złoty.
http://baratno.com |
Również stół wigilijny był przyozdabiany inaczej niż dzisiaj – na wsiach pod obrusem znajdowano nie tylko sianko, ale także nóż i grzebień, dzięki którym – jak wierzono – odpędzano złe duchy. Zjawy nie zjawiały się także wtedy, kiedy na stole położono końską uprzęż, zboże albo gwoździe i młotek (symbole zmartwychwstania Jezusa).
Znaczenie miały także potrawy – miód był symbolem osłody życia, jabłko symbolem miłości, czosnek oznaczał zdrowie, a mak – bogactwo.
Znaczenie miały także potrawy – miód był symbolem osłody życia, jabłko symbolem miłości, czosnek oznaczał zdrowie, a mak – bogactwo.
http://opskk.mezobereny.hu/ |
Dzisiaj wiele z tych tradycji jest w zaniku, lecz nie oznacza to wcale, że całkowicie o nich zapomniano. Folklor jest w węgierskiej kulturze wciąż żywy, o czym wielokrotnie wspominałem, chętnych odsyłam na przykład do artykułu o węgierskich domach tańca.
Święta dzisiaj
Zanik tradycji tłumaczymy sobie brakiem czasu, lecz moim zdaniem jest to tylko próba usprawiedliwienia się przed sobą. Czasy się zmieniają, więc nic złego w tym, że zmieniają się tradycje, lecz warto zauważyć, że coraz więcej czasu spędza się np. na zakupach, często kupując przedmioty kompletnie niepotrzebne, zamiast spędzić ten czas z rodziną. Na Węgrzech bardzo dużą popularnością cieszą się jarmarki świąteczne (węg. karácsonyi vásár), na których można kupić drewniane figurki, ozdoby świąteczne i skosztować węgierskich dań. Tutaj prym wiodą różnego rodzaju mięsa (najpopularniejsza jest wieprzowina), ale też różnego rodzaju kiełbaski, kapusta itp. Obowiązkowym elementem każdego świątecznego jarmarku jest oczywiście grzane wino (forralt bor). Jest ono przyprawione przyprawami kojarzącymi się ze świętami - pomarańczą, cynamonem i goździkami. Na jarmarkach spotyka się także poncz (puncs).
http://static.panoramio.com |
W tym okresie niektóre osoby wybierają się także do kina albo teatru. Grudzień i perspektywa zbliżających się Świąt bardzo zachęcają do wydawania pieniędzy i oddawaniu się przyjemnościom, co doskonale rozumieją specjaliści od marketingu (kolejne Gwiezdne Wojny mają premierę w grudniu).
Węgrzy – podobnie jak Polacy – obdarowują się prezentami. Węgierskie dzieci wierzą, że prezenty przynosi im nie Święty Mikołaj, a Jezusek. A co można znaleźć pod choinką? Z moich doświadczeń wynika, że popularnymi prezentami są ubrania, książki, kosmetyki i alkohole (np. dobre wina). Czasami pod choinką można znaleźć np. karnet na siłownię, albo wykupiony kurs fotografowania. Nie ma szczególnych zasad, najważniejsze jest to, aby osoba obdarowana była szczęśliwa z podarunku. Prezenty rozpakowuje się po wieczerzy wigilijnej, a zadanie rozdania prezentów spoczywa na najmłodszych członkach rodziny.
http://www.szalamibolt.hu |
Wiem, że wino to jeden z tych produktów, który zawsze się przywozi z Węgier, więc jeżeli chcecie podarować bliskim węgierskie wino i nie wiecie, które wybrać, koniecznie zapoznajcie się z wpisem: 5 węgierskich win do 100 zł na święta.
Wieczerza wigilijna
Na Węgrzech Wigilię spędza się w gronie rodzinnym, dekorując choinkę i kończąc przygotowywanie świątecznych potraw. W kościołach odbywają się inscenizacje przedstawiające narodziny Jezusa (jasełka). Na takie przedstawienie (Betlehem) można zabrać dziecko, bo forma jest przyjemna w odbiorze i odpowiednia dla młodego widza.
Węgierski stół wigilijny różni się trochę od polskiego. Węgrzy nie kładą pod obrus sianka, zamiast tego zawsze znajdzie się miejsce dla soczewicy, która ważna jest nie tylko w Boże Narodzenie, ale w całym okresie świąteczno-noworocznym – w węgierskiej kulturze symbolizuje ona dobrobyt i dostatek. Uznaniem cieszą się także czosnek, miód, orzechy i jabłka, którym przypisuje się rozmaite właściwości.
Węgrzy nie dzielą się opłatkiem (bo opłatek jest chyba tylko w Polsce, podobno też w niektórych miejscach na Litwie). Zamiast opłatka, Węgrzy używają jabłka, które symbolizuje miłość i jedność w rodzinie. Również węgierski stół obfituje w tradycyjne dania, a niektóre z nich są niemal obowiązkowe. W Polsce jemy barszcz, lub zupę grzybową (w niektórych rejonach Polski może to być rosół), a na Węgrzech jest to zupa rybna z papryką (węg. halászlé). Powracając do Polski (bo wiem, że tego bloga czytają także Węgrzy), to nie takie proste, bo jak czytam, w Warszawie uszka w barszczu pływają, a w Krakowie podawane są osobno, więc różnic jest sporo, wiele zależy od regionu. Na Węgrzech również jada się karpia, lecz z reguły jest on pieczony, nie smażony, popularne są gołąbki (węg. töltött kaposzta). Co ciekawe, bardzo popularne jest mięso, najczęściej nadziewane owocami (np. śliwkami) i grzane wino. Na wsiach wciąż jeszcze znajdziemy pieczonego prosiaka.
http://static.femina.hu/ |
Wigilijny deser stanowi strucla – z jabłkami, twarożkiem, orzechami, makiem, wiśniami. Węgrzy lubią także zserbó (ciasto z dżemem morelowym i zmielonymi orzechami). Podobnie jak w Polsce, także na Węgrzech popularny jest piernik. 25. i 26. grudnia każda mężatka powinna poczęstować odwiedzanych członków rodziny własnoręcznie przygotowaną struclą lub makowcem.
http://static.femina.hu |
Po wspólnej kolacji Węgrzy niekiedy śpiewają kolędy i piosenki świąteczne, np. "Mennyből az angyal” i idą na pasterkę (która, tak jak w Polsce, odbywa się o północy). W pierwszym i drugim dniu świąt, Węgrzy spotykają się w większym gronie, najczęściej spędzając ten czas z krewnymi.
Choinka na Węgrzech
Zwyczaj ozdabiania choinki rozpowszechnił się w Europie za sprawą Niemiec, w których pierwsze wzmianki mówią już o końcu XV wieku, przy czym warto zauważyć, że choinka początkowo zarezerwowana była tylko dla arystokracji. Jeżeli chodzi o Węgry, to pierwsza choinka pojawiła się prawdopodobnie w 1824 roku w mieście Aszód lub Martonvásár, a tradycję tę zapoczątkowała Brunszvik Teréz, która zasłynęła z tego, że zakładała pierwsze na Węgrzech przedszkola.
Węgierska choinka przyozdobiona jest często szaloncukor (pralinki nadziewane
najczęściej galaretką, ale także masą orzechową, wanilinową, marcepanem).
Sylwester i Nowy Rok
Węgrzy witają Nowy Rok bardzo hucznie, bawiąc się w gronie rodziny lub ze znajomymi. Jednym ze specjałów sylwestrowego stołu są parówki! W Internecie jest mnóstwo przepisów na "sylwestrowe parówki" (parówki to po węgiersku virsli) – są parówki gotowane, smażone, zawijane w cieście lub bekonie, formowane na kształt serca. Są nawet zupy parówkowe, parówkowe ciasta, parówki nadziewane i parówkowe sałatki (najbardziej urzekła mnie "sałatka" składająca się z parówek, makaronu i sosu majonezowo-jogurtowego). Są nadziewane parówkami rogale, parówki przebite spaghetti, parówkowy barszcz, parówkowe muffinki, parówki w panierce, parówki z serem i parówkowa pizza. Urzekły mnie także: parówkowa wycieraczka(!) i szynkowy tunel z parówką(!). Kupuje się raczej parówki wieprzowe, a unika drobiowych.
Sylwestra spędza się najczęściej w domu lub restauracji, a o północy podziwia pokaz fajerwerków i śpiewa się hymn! 1. stycznia Węgrzy jedzą zupę z soczewicy, oraz dania obfitujące w wieprzowinę (świnia gromadzi dobrobyt), unikając raczej drobiu, który wróży niedostatek (kura rozdrapuje bogactwo). Tego dnia Węgrzy starają się odpoczywać i nie wydawać pieniędzy, gryż wierzą, że wszystko to, co będą robić w pierwszym dniu nowego roku, będzie się powtarzało w kolejnych dniach. W okresie sylwestrowo-noworocznym niektórzy nie jedzą ryb, gdyż – według tradycji – z wodą odpływa szczęście. Nie obowiązuje to w Budapeszcie i Szegedzie, gdyż są to miasta rzeczne i mieszkańcy tych miast twierdzą, że jedzenie ryb sprzyja szczęściu.
https://www.nlcafe.hu |
Sylwestra spędza się najczęściej w domu lub restauracji, a o północy podziwia pokaz fajerwerków i śpiewa się hymn! 1. stycznia Węgrzy jedzą zupę z soczewicy, oraz dania obfitujące w wieprzowinę (świnia gromadzi dobrobyt), unikając raczej drobiu, który wróży niedostatek (kura rozdrapuje bogactwo). Tego dnia Węgrzy starają się odpoczywać i nie wydawać pieniędzy, gryż wierzą, że wszystko to, co będą robić w pierwszym dniu nowego roku, będzie się powtarzało w kolejnych dniach. W okresie sylwestrowo-noworocznym niektórzy nie jedzą ryb, gdyż – według tradycji – z wodą odpływa szczęście. Nie obowiązuje to w Budapeszcie i Szegedzie, gdyż są to miasta rzeczne i mieszkańcy tych miast twierdzą, że jedzenie ryb sprzyja szczęściu.
Jeżeli spotkacie się wówczas z czymś takim, jak BÚÉK, to jest to nic innego, jak skrócona forma życzeń noworocznych: Szczęśliwego Nowego Roku! (węg. Boldog új évet kívánok!).
To już wszystko, co znalazłem i co przyszło mi do głowy! Jeżeli macie spostrzeżenia, lub Boże Narodzenie spędza się u Was inaczej, niż to napisałem, zapraszam do dyskusji.
Źródła/References:
http://polki.pl/przepisy/kuchnie-swiata,tradycje-wigilijne-na-wegrzech,10383744,artykul.html
https://hu.wikipedia.org/wiki/Brunszvik_Ter%C3%A9z
https://hu.wikipedia.org/wiki/Brunszvik_Ter%C3%A9z
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz